
Powinnam chyba rozpocząć serię wpisów poniedziałkowych pod hasłem Dzień frustrata. Mam dwadzieścia trzy lata i nie mam zdania. Powinnam je mieć, powinnam napisać coś mądrego o tym co się działo przez ostatnie dwa tygodnie, ale ja najzwyczajniej w świecie nie mam zdania. Nie muszę.
(źródło: x)
...