(źródło: x)
(źródło: x)
Wystarczy prześledzić co się w trakcie konkursu działo w sieci.
(źródło: x)
Nie wiem nawet kiedy Eurowizja stała się dobrym tematem do jakiejkolwiek dyskusji. Czy mam problem z tym, że wygrał ktoś inny niż Cleo? Nie, nie miałabym gdyby wybór nie był czysto polityczny. Ale nie rozumiem dlaczego od kilku dni nie mogę włączyć wiadomości żeby nie zobaczyć jakiegoś polityka, który wypowiada się na temat Conchity Wurst. Po co? Adamek przeszedł samego siebie. Z jednej strony masa oburzonych ludzi, że jak to tak, że "Słowianki-prostytutki", że wstyd i jak tak w ogóle można, a z drugiej jeszcze większy ból dupy, bo nasze prostytutki nie wygrały.
(źródło: x)
Nie pierwszy raz Gonciarz mówi dokładnie to co myślę. Nie szkoda Wam wszystkim czasu i energii na rozmowy o kobietach z brodami? Albo o tym, że cycki są za duże? I że ubijanie masła jest tradycją narodową, a facet z makijażem to samo zło? Eurowizja jest, była i prawdopodobnie zawsze będzie konkursem na to kto dalej sra tęczą i jest w stanie bardziej zszokować. Przestańmy udawać, że to ma cokolwiek wspólnego z promowaniem tradycji narodowej. Bo nie ma.
(źródło: x)