Bardzo łatwo i szybko szufladkujemy innych i siebie. Właściwie po pierwszych kilku słowach, które zamieniamy z drugą osobą, w naszej głowie ma już ona metryczkę z opisem. Nasz mózg ułatwia nam życie, pakując wszystko w znane schematy. I dzięki Bogu!

(źródło: x)
Zawsze lubiłam lekcje języka polskiego, bez względu na nauczycieli, a miałam całkiem spory rozrzut- od koszmarów sennych aż po takich, za których dałabym się pokroić. Ale chyba w liceum lekcje te sprawiały mi najwięcej frajdy. Moja pani profesor była często dla całej mojej klasy kimś więcej niż tylko nauczycielką, w wielu przypadkach zastępowała nam wychowawcę. Miała też bardzo specyficzny sposób wykładania- do dziś pamiętam z jaką niechęcią przeprawiała nas przez "Quo vadis", klnąc na czym świat stoi i przepraszając, że zmusza nas do czytania takich dzieł. Któregoś dnia weszła do klasy każąc nam zdjąć buty i wejść na stoły, po prostu. Pamiętam chwilę ciszy i konsternację jaka zapanowała w sali, po czym trzy czwarte moich kolegów i koleżanek ochoczo pozbyło się butów. Stałam wtedy na podłodze jak ofiara losu, rozglądając się dookoła, zupełnie nie wiedząc co z tym zrobić. I kiedy większość była już bosa, pani profesor skrzyżowała ręce i roześmiała się, pytając "No i po co tam wleźliście? Nie umiecie myśleć sami?"

Oczywiście później okazało się, że całość była wstępem do omawiania Ferdydurke i próbą pokazania nam czym są jest forma i owczy pęd, i wszystkie te straszne rzeczy co to je Gombrowicz tam poupychał. Straszliwie dużo rozmawialiśmy wtedy o schematach, ich łamaniu, o konwencjach i stereotypowym myśleniu.

(źródło: x)
 I tak sobie ostatnio myślę, co w tym złego? Przecież to bezpieczne. Sama myślę schematami i jest mi z tym całkiem dobrze. Marzę o tym żeby w przyszłości mieć dom, być żoną, matką, napisać książkę, być samej sobie szefem. Jasne,  ktoś powie, że te marzenia zostały we mnie wtłoczone przez kulturę, środowisko, wychowanie, oczywiście, ale ja wiem dlaczego moje cele są takie a nie inne. Bo ze schematami jest tak- są dobre póki nie są bezrefleksyjne. Bezmyślne kopiowanie czegoś co robią wszyscy przynosi więcej szkody niż pożytku, ale jak się tylko nad tym chwilę zastanowić, pomyśleć to nasze działania nagle zaczynają nabierać sensu. 
Więc właź na ten stół, tylko zanim to zrobisz pomyśl dlaczego się tam pchasz.