Dziś będę moralizować i prawić banały.
Kiedy słyszę tytułowy tekst to najczęściej milknę, żeby nie powiedzieć kilku niemiłych słów. To tak jakby stwierdzić "Czarny, ale spoko koleś" albo "Blondynka, ale inteligentna". Żeby było zabawniej nigdy nie słyszałam czegoś podobnego o lesbijkach. Dlaczego ludziom wydaje się, że jak facet jest odmiennej orientacji to jest mało męski? Jemu po prostu podobają się faceci. Kropka.

Boimy się tego czego nie znamy, prosta reakcja, instynktownie odrzucamy coś co uważamy za inne, obce. Czasem mam wrażenie, że ludziom nie chce się poznawać odmienności, że z lenistwa wolą coś/kogoś nienawidzić zamiast się odrobinę wysilić. Nie do końca też rozumiem co komu do tego jakiej orientacji jest druga osoba? Skoro nie robi nikomu krzywdy to co Cię to, człowieku?


Zobaczyłam dziś ten plakat w Poznaniu. Dlaczego Wrocław potrafi wyjść z takimi fajnymi inicjatywami? Cała idea zrodziła się w Stanach, w 1973 roku w trakcie wojny między Izraelem i Egiptem. Od tego czasu 21 listopada wszedł do kalendarza jako World Hello Day. Wrocław od 2005 roku organizuje Dzień Życzliwości. W tym roku cały dzień będą odbywać się imprezy towarzyszące, z których dwie przykuły moją uwagę: 
Dlaczego lubimy nie lubić? Wykład Michała Pozdała z SWPS
- Warsztaty w Dzielnicy Czterech Wyznań
Brzmi to wszystko naprawdę fajnie i aż żałuję, że Miasto know-how nie bierze udziału w tych obchodach. 
Bądźcie życzliwi, bo nigdy nie wiecie jaki jest drugi człowiek, dopóki go nie poznacie ;)